Sen ma fundamentalne znaczenie w życiu człowieka. Pozwala nam na regenerację sił i odpoczynek mentalny. Nie wszyscy jednak pamiętamy nasze sny, a może wcale ich nie mamy ? Mimo ogromnemu rozwojowi nauki i medycyny w ostatnich latach wciąż do końca nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie – dlaczego nic mi się nie śni ?
Sny od zawsze były dla mnie fascynujące i chyba każdy się kiedyś zastanawiał czy to o czym śnimy ma jakiś wpływ na nasze życie, czy to jakoś określa naszą przyszłość. Czy jeżeli mój przyjaciel pamięta każdy sen a ja tylko nieliczne to wszystko ze mną w porządku ? Okazuje się, że nie mamy się czego bać a przyczyną braku zapamiętywania snów może być właśnie zbyt twardy sen. Mówią o tym badania przeprowadzone przez naukowców z Lyonu, podczas których zauważyli, że osoby które zapamiętują sny, budzą się średnio dwa razy częściej w trakcie nocy. Dodatkowo są też bardziej wrażliwi na dźwięki.
Dlaczego nie pamiętam snów ?
Odpowiedź na to pytanie może nie być tak skomplikowana jak się wydaje. Tak naprawdę wszyscy mamy sny, a to czy je zapamiętamy zależy od aktywności naszego mózgu. Jak wiadomo żeby zapamiętać informację, chociażby dla nauczenia się fragmentu tekstu musimy dość intensywnie wysilić nasz mózg. Podobnie ma się sprawa z nie pamiętaniem snów – jeżeli nasz mózg śpi to jest nieaktywny i przez to nie zapamiętuje żadnych informacji .
Istnieje również teoria według której to czy pamiętamy sny zależy od fazy snu w jakiej się budzimy. Pobudka podczas fazy REM rzekomo umożliwia zapamiętanie marzenia sennego. Można tutaj szukać połączenia tej teorii z badaniami naukowców, bo w różnych fazach naszego snu aktywność mózgu jest zmienna. W trakcie nocy na zmianę śpimy głębiej i słabiej.
Zapominanie snu zaraz po przebudzeniu
Zapominanie snu zarazo po przebudzeniu jest całkowicie normalnym zjawiskiem. Jeżeli za wszelką cenę chcesz jednak pamiętać swoje sny, to jesteś w stanie w pewnym stopniu pomóc swojemu organizmowi. Sam kilkukrotnie stosowałem tą metodę i faktycznie działa. Wystarczy położyć przy łóżku kartkę i coś do pisania aby od razu po przebudzeniu zanotować nasz sen.
Jest kilka ćwiczeń na zapamiętywanie snów. Znasz sytuację gdzie mówisz sobie wieczorem “muszę wstać o 6:30” i faktycznie rano budzisz się jeszcze przed dzwonkiem budzika. Dzieje się to podświadomie więc tak samo możesz próbować sobie wmówić żeby pamiętać sny danej nocy. Przydatne może być również ćwiczenie pamięci wstecznej, czyli kolejno przypominanie sobie co robiliśmy wcześniej. Kolejną metodą jest wyobrażanie sobie, że wstajemy rano i pamiętamy nasze sny.
Istnieje też bardziej abstrakcyjna metoda na poznanie naszych marzeń sennych, wykorzystująca łapacz snów. Jest to amulet, który zazwyczaj wieszany nad łóżkiem, ma odstraszać koszmary i zapewniać bardziej komfortowy sen.
Jeżeli zastanawiasz się – dlaczego nic mi się nie śni ? to mam nadzieję, że rozwiałem wasze wątpliwości co do przyczyny braku snów. Nie masz powodu do zmartwień, jeżeli rano budzisz się z pustą głową. Jest to całkowicie normalne z medycznego punktu widzenia. A jeśli stanowi to dla Ciebie problem istnieją techniki które mogą Ci pomóc.
Cześć 😉 Przed chwilą spojrzałem na zegar, na którym widniała godzina mojego przeznaczenia. Nie uwierzycie państwo co się stało. Przyjechał do mnie kurier z pizza, w której znalazłem oliwkę. Nie lubię oliwek. Jadłem zniesmaczony tą sytuacją pizze gdy nagle oliwka stanęła mi w gardle. Trafiłem na SOR. Spotkałem niewiastę, w której myślałem, że się zakocham. Niestety otworzyła usta. To nie było to- pomyślałem. Poczułem jak w akwarium. Musiałem uciec. Jednak mój pęcherz odmówił współpracy. Nakazał mi skierować się ku toalecie. Poszłem. Idę. Siadam. Słyszę. Nie wierzę. Ktoś jest w drugiej kabinie. Niemożliwe- pomyślałem. Musiałem sprawdzić. Ok to kolega z sali obok. Wyszłem. Zobaczyłem. Przeżyłem. Ok idę dalej. Usłyszałem dzwony. Poszłam. To tylko dzwonnik z Notre Dame. A nie. Jednak sprzątaczka z garbem. Ups. Obraziłem ją na głos. Wylała na mnie Domestos. Śmierdzi- pomyślałem. Świat rozmył się przed moimi oczyma. Budzę się następnego przywiązany do łóżka. A nie sory, to nie ten film. Budzę się w szpitalnej piwnicy. Śmierdzi pomyślałem. Nagle widzę ją całą na biało. Jak anioł, lecz bez skrzydeł. To musi być ona- myślę. Już zmierzam do niej w slow motion. A ona pyta- gdzie ziemniaki? Ja odpowiadam- tak to ja Romeo. Bierzemy pyry i idziemy do windy. Winda działa. Tego nie przemyślałem. Wychodzimy. Biorę skuter i zostawiam ją z pyrami. Ubrałem przeciwsłoneczne okulary i ruszyłem w stronę zachodu słońca. Pech to nie grzech- pomyślałem.